Najpierw małomiasteczkowa, nieobyta w świecie, za głupia, za mało elokwentna, później za mało towarzyska, za mało przebojowa, nudna, sztywniara, jeszcze później za młoda, za mało doświadczona, a na koniec za słaba, chodząca porażka. Zawsze wiedziałam, co ludzie o mnie myślą, zanim zdążyli mi to okazać. Ba, ja wiedziałam, zanim zdążyli o tym…
Tag: stres
Gdy ciało mówi dość
W wieku dwudziestu pięciu lat zaczęłam się sypać, jakby zegar biologiczny zwariował. Gdyby nie korporacyjny pakiet medyczny, z którego już wtedy miałam przywiliej korzystać, nie robiłabym chyba nic innego, poza staniem w kolejkach do lekarza. Zaczęło się od perypetii z układem pokarmowym. Dostawałam różne leki, chodziłam od specjcalisty do specjalisty, od badania…
W poszukiwaniu utraconego zen, czyli o odpoczywaniu
Tobie też wydaje się, że odpoczywanie to strata czasu? A jeśli odpoczywać, to aktywnie albo rozwojowo: sport, ambitny film, dobra książka, kurs onlineczy wizyta w muzeum. Wszystko super, ale czasami trzeba też pobyć ze sobą. No wiesz, tak po prostu poleżeć, pooddychać, popatrzeć w sufit, czy pójść na leniwy spacer. Jeśli znajdujesz…
Cały ten lęk
Jestem „lękowa”. Taki mały comming out. Lęk to chyba jedna z emocji lepiej mi znanych. Znanych – w sensie odczuwania – czasami non stop, mimo że mam za sobą lata praktyki w jego wypieraniu. Znanych – w sensie intelektualnym – dużo o nim czytałam, rozmawiałam, a w ostatnich miesiącach także rozmyślałam. Ogarniam…
O tym, że w jodze wcale nie chodzi o fancy asany
Stanie na głowie, mostek, żuraw, szpagat i wyginam śmiało ciało. To są fancy asany (a asany to pozycje ciała przyjmowane podczas praktykowania jogi). W sam raz na Instagrama. Swego czasu, gdy joga zaczynała być u nas modna, kilkoro moich znajomych chwaliło się tam swoimi osiągnięciami: pies pod mostkiem, stanie na głowie na…
Jak żyć, gdy odbierasz świat ze zdwojoną siłą?
Szczerze? Nadal nie wiem. Z licznymi bodźcami sobie nie radzę. G. często powtarzał, że brak mi podzielności uwagi. A ja równie często się za to na niego wściekałam. Ja nie mam? Przecież ogarniam tyle rzeczy i to w ekspresowym tempie. Praca, bliscy, dom, życie towarzyskie, kultura, kursy, sport, Ty, jeszcze raz praca….
O trudnej sztuce odpuszczania i próbach jej opanowania
Ciężko przyznać, że nie ma się siły. Patologiczna normalność nie lubi słabych i słabości. Podobno nie znosi też wrażliwych. Człowiek w niej funkcjonujący, żeby czuć się dobrze, musi odnosić wrażenie, że jest na niego zapotrzebowanie – w pracy, w domu, wśród znajomych. Musi więc ciągle pracować nad sobą. A i tak zawsze…
Z poradnika stewardessy dla społecznika
Praca, która jest pasją, która daje poczucie wpływu, misji, sensu – brzmi jak marzenie. I szybko może przestać nim być. Kiedy coś nas pochłania bez reszty, rozpycha się w pozycji menspreading na siedzeniu obok, a nasze „ja” wraz ze swoimi potrzebami wkleja się w autobusową szybę, zaczynamy się dusić. Wciąż bagatelizujemy zagrożenie, jakim…
Powietrza mi daj
Miało być o odkryciach. Jedno z moich największych odkryć ostatnich miesięcy jest takie, że można żyć i nie oddychać. Poważnie. Wiem, bo sama do niedawna żyłam praktycznie bez powietrza. Będę więc pisać o oddychaniu i wcale się tego nie wstydzę. No może troszkę. Pędzimy, pracujemy, działamy, spotykamy się w knajpach, pomagamy, gotujemy, jemy…