Kategoria: Czule dla siebie

A pod choinką znalazłam przebodźcowanie

    U mnie nie będzie podsumowań. Nie żebym w ogóle ich nie robiła, ale olewam je w tym świąteczno-noworocznym okresie. Na podsumowanie czy wyznaczanie celów każdy moment jest tak samo dobry. Próbuję więc ignorować motywacyjną otoczkę i nie poddawać się wszechobecnej presji – podsumujmy, zaplanujmy, poprawmy się. W moim obecnym cyklu życiowym…

Read More

Tak, nadal przyjmuję leki

  Chociaż regularnie stawiam sobie za cel, że niedługo będę gotowa je odstawić. Jakby samo życie nie dostarczało mi wystarczającej ilości presji, dokładam sobie kolejną. Wyleczę się. Pozbędę się zaburzeń nastroju, lęków, problemów ze snem. Będę dawać radę sama. A później idę do lekarza, opowiadam, co u mnie i znów słyszę, że jeszcze…

Read More

Odwaga. Czy nazwałabym siebie odważną?

Czy nazwałabym siebie odważną? Automatycznie, zbudzona o trzeciej nad ranem, nie. O ósmej nie byłoby lepiej. Rano najpierw budzi się lęk, a później ja. Otwieram jedno oko, później drugie, sprawdzam, czy na pewno jestem tu, gdzie być powinnam. Każdy kolejny alarm budzika, a bywa ich wiele, wywołuje w moim ciele nieznośny ból. Jakby…

Read More

Dlaczego ciągle patrzymy na siebie cudzymi oczami?

  Najpierw małomiasteczkowa, nieobyta w świecie, za głupia, za mało elokwentna, później za mało towarzyska, za mało przebojowa, nudna, sztywniara, jeszcze później za młoda, za mało doświadczona, a na koniec za słaba, chodząca porażka. Zawsze wiedziałam, co ludzie o mnie myślą, zanim zdążyli mi to okazać. Ba, ja wiedziałam, zanim zdążyli o tym…

Read More

Gdyby sen był tak prosty, jak jest przyjemny. O bezsenności

  Od blisko roku śpię całkiem dobrze. Wciąż trochę czuwam, zdarzają mi się nocne kołatania, budzi mnie Zelda mrucząca na mojej poduszce, albo G. udający przez sen zwierzęta. A jednak w porównaniu do wcześniejszych dwudziestu dziewięciu lat, jest naprawdę w porządku. Mała lekomanka Wyglądał jak Chuck Norris z metalową czarną dłonią najeżoną małymi…

Read More

Rozkminiam emocje, jak kiedyś regresje i korelacje

Uczę się przez całe życie. Przez rok czytałam i pisałam o emocjach – starałam się je rozłożyć na czynniki pierwsze, obejrzeć wszystkie kawałki i złożyć z powrotem. Miałam nadzieję, że dzięki temu będzie mi (i nie tylko mi) lepiej w życiu. Zaczynam akceptować, że są rzeczy, które wchodzą mi do głowy, jak nóż…

Read More

Wstydziłabyś się, dziewczyno

Myślałam ostatnio, że temat emocji już wyczerpałam. Wstyd gdzieś się schował. Pamiętam, że ktoś kiedyś zapytał o niego na instagramie. Napisałam wtedy, że koleś towarzyszył mi latami. Trwał przy mnie wiernie w przeciwieństwie do mieszkań, rzeczy, a nawet ludzi, którzy przychodzili i odchodzili. Najpierw siedział w ukryciu – jak choroba, która trawi cię…

Read More

Przyjemność? Tak, poproszę

  Przyjemność… … pachnie gorącą czekoladą, świeżo mieloną kawą i rześkim górskim porankiem. … smakuje jak lody pistacjowe, gruzińskie bakłażany z pastą orzechową i drożdżówki mamy. … jest w dotyku jak ciepły piasek na plaży, dłonie G., gdy łaskoczą moje stopy i nosek Zeldy na zaspanym policzku. … brzmi jak szum morza i…

Read More

Gdy ciało mówi dość

  W wieku dwudziestu pięciu lat zaczęłam się sypać, jakby zegar biologiczny zwariował. Gdyby nie korporacyjny pakiet medyczny, z którego już wtedy miałam przywiliej korzystać, nie robiłabym chyba nic innego, poza staniem w kolejkach do lekarza. Zaczęło się od perypetii z układem pokarmowym. Dostawałam różne leki, chodziłam od specjcalisty do specjalisty, od badania…

Read More

Dlaczego boję się smutku?

  Czy to jeszcze smutek, czy już depresja? Ile dni, tygodni może trwać smutek? Do kiedy można go osładzać nutellą, zagryzać czekoladą i przesypiać pod kocem, a kiedy powinno się udać do psychoterapeuty lub psychiatry? Nie wiem. Pewnie nikt nie wie. Boję się smutku. Boję się, że mnie wciągnie, że ugrzęznę w nim,…

Read More