Tag: akwarele

Myśli pędzlem czesane

W sypialni mam drewnianą skrzynkę, a w niej farby, pędzle, ołówki, węgle, pastele, bloki, szkicowniki. Od jakiegoś czasu pędzle wyciągała z niej tylko Zelda – około 6 nad ranem, niedługo przed naszymi budzikami. Przynosiła w zębach pędzel do łóźka i rozpoczynała szaleńśtwo w pościeli. Pomyślałam sobie wczoraj, nie będę gorsza, też poszaleję. Pierwszy…

Read More

Czas czasem

  Macie czasami tak, że czujecie jakbyście zgubili się czasoprzestrzeni? Dni zlewają się wtedy w jedno, wydarzenia się zapętlają, a myśli wirują. Człowiek próbuje się uszczypnąć, zrobić 10 głębokich oddechów, wziąć gorący prysznic (niektórzy pewnie zimny, ale ja preferuje takie, po których mam czerwone stopy), ale to wszystko na nic. Świat się wtedy…

Read More

Unicorn w sukulentach

Mam różne nadzieje na 2021. Mam na przykład taką, że ten rok będzie po prostu bardziej kolorowy, oddychający, kwitnący, że będzie w nim więcej przestrzeni dla wolności, natury, różnorodności, tolerancji i czułości. I namalowałam sobie takiego unicorna w sukulentach, który to marzenie obrazuje.

Read More

Zelda kotka pierwsza

Jestem kociarą. A to moja kotka. Jest najpiękniejszym i najzabawniejszym mruczkiem na świecie. I jest wszechmogąca. Dlaczego? Tego dowiecie się tu.

Read More

Podbniebne wędrówki

Na początku Czule czuję obiecywałam, że czasami coś zilustruję, narysuję, namaluję. Obiecanki cacanki – zazwyczaj maluję do szuflady. A czasami obdarowuję najbliższych – śmiesznymi kartkami, kubkami i filiżankami. Wygodnie nie? Zawsze powiedzą, że ładnie, że słodko i w ogóle. Wczoraj przyszedł mi do głowy taki obrazek – podniebne wędrówki. Dziś pomyślałam, że się…

Read More

Nóż w wodzie

Prezentowa żaglówka dla Łukasza. Tak mi się skojarzyła z pierwszym filmem fabularnym Romana Polańskiego. „Nóż w wodzie” o walce dwóch kogutów. Widzieliście?

Read More

Podwójne dotlenienie

Wiecie, że ptaki oddychają podwójnie? Naprawdę. Na wdechu i wydechu. Ale im dobrze – takie podwójne dotlenienie. Mój akwarelowy ptak.

Read More

c’est moi

C’est moi, a to ja. Z francuskiego pamiętam niewiele więcej, ale bardzo go lubię. Podsłychuję G. podczas jego lekcji online. I trochę mu zazdroszczę. A więc to ja, jeszcze przed ścięciem włosów na krotko.

Read More