Wirus w koronie, kolejne obostrzenia, decyzja Trybunału dotycząca aborcji, protesty, protesty i jeszcze raz protesty. Jak się z tym wszystkim czujesz? Ja czuję ulgę, że chwilowo jest ciszej. Nie zrozum mnie źle. Blokowałam ronda, spacerowałam po Warszawie, baaa spacerowałam – ja nawet pierwszy raz w życiu zrobiłam transparent (a dokładnie dwa), mimo…
Można krzyczeć, nie bójmy się złości
Tak jak można panikować, można też odczuwać i wyrażać swoją złość. Można wyraźnie mówić NIE, nie zgadzam się. Wreszcie można krzyczeć, można się wkurzać, a nawet wkurwiać. Po przeczytaniu mojego tekstu o lęku, G. zasugerował, żebym pisała o różnych emocjach po kolei. Pomyślałam – super, zacznę od tych najbardziej problematycznych. Zastanawiałam się,…
Podbniebne wędrówki
Na początku Czule czuję obiecywałam, że czasami coś zilustruję, narysuję, namaluję. Obiecanki cacanki – zazwyczaj maluję do szuflady. A czasami obdarowuję najbliższych – śmiesznymi kartkami, kubkami i filiżankami. Wygodnie nie? Zawsze powiedzą, że ładnie, że słodko i w ogóle. Wczoraj przyszedł mi do głowy taki obrazek – podniebne wędrówki. Dziś pomyślałam, że się…
Cały ten lęk
Jestem „lękowa”. Taki mały comming out. Lęk to chyba jedna z emocji lepiej mi znanych. Znanych – w sensie odczuwania – czasami non stop, mimo że mam za sobą lata praktyki w jego wypieraniu. Znanych – w sensie intelektualnym – dużo o nim czytałam, rozmawiałam, a w ostatnich miesiącach także rozmyślałam. Ogarniam…
Zelda wszechmogąca, czyli czego uczą koty?
Stałam się stuprocentową kociarą. Przynajmniej tak twierdzą moi przyjaciele. Ale dziś nie o tym. Dziś wcielam się w badaczkę. Poniższe twierdzenia sformułowałam na podstawie wnikliwej obserwacji uczestniczącej. Czuje się jak Bronisław Malinowski* wśród kotów. Ostatnie trzy miesiące pokazały mi, że teorie o zbawiennym wpływie domowych pupili na samopoczucie psychiczne nie są wyssane…
O tym, że w jodze wcale nie chodzi o fancy asany
Stanie na głowie, mostek, żuraw, szpagat i wyginam śmiało ciało. To są fancy asany (a asany to pozycje ciała przyjmowane podczas praktykowania jogi). W sam raz na Instagrama. Swego czasu, gdy joga zaczynała być u nas modna, kilkoro moich znajomych chwaliło się tam swoimi osiągnięciami: pies pod mostkiem, stanie na głowie na…
Moja Materia
Zdarza mi się też malować w paintcie. Ba! Ja nawet uważam, że jestem w tym całkiem dobra. I wiecie co jeszcze? W trakcie covidu zrobiłam reprodukcję. W paintcie, najzwyklejszą myszką, bez zaawansowanych narzędzi. Porwałam się na obraz „Materia” Siudmaka. Kojarzył mi sie bardzo ze mną w tamtym czasie. Opublikowałam go anonimowo na jednej…
Dlaczego lubimy podpierać się nosem?
Jestem sfrustrowana. I jest mi smutno. Tym razem nie mam dla Was żadnych life hacków. Tym razem chcę się wyżalić. No i może usłyszeć, że macie podobnie. Sypiecie się czasami? Tak nagle, po prostu. Boli Was wszystko, nikt nie wie, co Wam dolega, a leki nie działają? Gdy kolejny lekarz mówi Wam, że…
Arab Blues zaprasza do gabinetu osobliwości
Kilka dni temu wybraliśmy się z G. do kina, pierwszy raz od lockdownu. To jedna z tych aktywności, których najbardziej mi brakowało. I co by nie mówić, nie zastąpi jej Netflix, seriale, czy festiwale filmowe online. Szczególnie, gdy największy ekran jakim dysponujesz to laptop 17’. Trafiliśmy więc do Muranowa, na Arab Blues. I…
Krótki tekst o każdej miłości
Miało być o jodze. Ale o niej następnym razem. A dziś o miłości. I króciutko. Koleżanka z fundacji wychodzi za mąż. Nagrywaliśmy jej z tej okazji film. Jedno z pytań, na które mieliśmy w nim odpowiedzieć brzmiało „czym jest dla Ciebie miłość?”. No i siedzę, przygryzam wargę, marszczę czoło (niedługo już nie będę…